k'Izia

Kolejna noc minęła, następny dzień wstajee, a Ciebie wciąż obok mnie nie ma.

Dlaczego tak naiwnie wierzylam, że  mnie kochasz pragniesz, że do kresu naszych drog będziemy iść razem, że będziesz kimś, kto moim życiem jak nikt dotąd zawładnie.

Ból mej tęsknoty pewnego dnia zostanie przyćmiony, a gdy nasze drogi się zejdą i spojrzymy na siebie jak na pierwszej randce, przy pierwszym pocałunku poczujemy moc pożądania i jak bije w nas jedno serce...usłyszę od Ciebie słowa wypowiadane drżącym głosem...

Chcesz bym do Ciebie wróciła? Odpowiem -Nie Kochanie, pogódź się ze swym losem, że już nigdy nie poczujesz smalu moich ust, słodyczy mego głosu, który przynosi ulgę w dni pochmurne i zaciera bieg czasu.

Zbyt głęboka jest rana w moim sercu i zbyt raniące były te słowa, byśmy mogli cokolwiek jeszcze razem budować.

k'Izia

w sumie to nie wiem po co są te wszystkie blogi.. ale wiem po co go pisze.nie mam komu się wygadać, bo nie mam w tej chwili osoby której mogłabym w 100% zaufać-zresztą to wogóle niemożliwe...nie mam jak wrazić swojej złości bo nawet nie mam na to siły siedze teraz sama w domu.. smutno mi...w takich chwilach jak te człowiek przypomina sobie ten pieprz w jego życiu i słone łzy ktore zostały wylane w niedalekiej przeszlości,kiedy zostalismy przez kogoś oszukani, zranieni...z perspektywy czasu to wcale nie wydaje się być śmieszne- gorzej jest coraz bardziej beznadziejne-tak jak my wszyscy^^^^>>*<^^^^